… dokumenty źródłowe z archiwów rosyjskich i byłej NRD,
dowodzą, że Sowieci starali się za wszelką cenę uniknąć takiej interwencji (
chodzi o Stan Wojenny).
Część z tych dokumentów funkcjonuje w obiegu naukowym już
od 20 lat.
Mimo to w dużej części społeczeństwa polskiego nadal
utrzymuje się wykreowana skutecznie na początku lat 90. legenda Jaruzelskiego
jako „zbawcy ojczyzny”.
Jaruzelski jako minister obrony narodowej był bowiem
zwolennikiem rozwiązań siłowych. Od października 1980 r. pod jego nadzorem
opracowywano plany wprowadzenia stanu wojennego.
29.10 na posiedzeniu sowieckiego Biura Politycznego szef
KGB Jurij Andropow stwierdził:
Polscy przywódcy napominają o pomocy militarnej ze strony
bratnich państw. Jednakże powinniśmy zdecydowanie trzymać się swojej linii –
nie wprowadzać naszych wojsk do Polski”.
9.12.1981 roku Jaruzelski w rozmowie z głównodowodzącym
Sił Zbrojnych Układu Warszawskiego marszałkiem Wiktorem Kulikowem ponownie
prosił o ewentualne wsparcie wojskowe ze strony ZSRR, na wypadek, gdyby skala
oporu społecznego była większa od zakładanej: „Gdyby to miało ogarnąć cały
kraj, to wy będziecie nam musieli pomóc. Sami nie damy sobie rady z
wielomilionowym tłumem”.
Następnego dnia odbyło się na Kremlu posiedzenie Biura
Politycznego KC KPZR, na którym niemal wszyscy uczestnicy podkreślali, że nie
ma mowy o zbrojnej interwencji.
Najdalej posunął się w swojej wypowiedzi Andropow: „Nie
możemy ryzykować. Nie zamierzamy wprowadzać wojsk do Polski. Jest to słuszne
stanowisko i musimy się go trzymać do końca. Nie wiemy, jak rozwinie się sprawa
z Polską, ale jeśli nawet Polska będzie pod władzą Solidarności, to będzie to
tylko tyle.
W
rzeczywistości głównym motywem wprowadzenia stanu wojennego nie było
zapobieżenie interwencji sowieckiej czy też dojście do władzy partyjnych
radykałów, lecz po prostu dążenie do zniszczenia „Solidarności” jako siły
zagrażającej podstawom monopolu władzy przez PZPR.
Źródło: wSieci Nr 49(53) 2013
Mirosław Szumiło „Jaruzelski wiedział, że Sowieci nie wejdą”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz