Niejaki
psychoanalityk a zarazem komunista Wilhelm Reich pierwszy na świecie użył
terminu rewolucja seksualna.
Stworzył
on bowiem koncepcję łączącą psychoanalizę z materializmem dialektycznym.
W
Wiedniu założył Socjalistyczne Towarzystwo Konsultacji i Badań
Seksuologicznych, zaś w Berlinie – Niemieckie Towarzystwo Proletariackiej
Polityki Seksualnej (Sex-Pol).
Twierdził,
że po rewolucji francuskiej, która miała charakter polityczny, i po rewolucji
bolszewickiej mającej wymiar społeczny nadchodzi trzecia faza – rewolucji
seksualnej – i dopiero ona przyniesie ludzkości prawdziwe szczęście.
Wg
niego źródłem wszystkich problemów człowieka była niemożność praktykowania
nieskrępowanej wolności płciowej.
W
swojej książce Psychologia masowa
faszyzmu uważał on, iż tłumienie popędu seksualnego jest źródłem agresji w
życiu publicznym i głównym powodem powstawania ideologii faszystowskiej.
Dlatego głosił, że trzeba znieść wszelkie tabu seksualne, propagować od
najmłodszych lat masturbację i wolną
miłość, promować homoseksualizm, rozpowszechniać antykoncepcję i wspierać
ruchy na rzecz aborcji.
Sam
zakładał w Wiedniu i Berlinie kliniki kontroli urodzeń, w których rozszerzał
tzw. Oświatę seksualną.
Głównymi
wrogami na drodze do pełnego wyzwolenia płciowego byłe wg niego – religia
chrześcijańska, tradycyjna moralność oraz idea monogamicznego małżeństwa.
Tego
mógł dokonać komunizm.
Niestety
o szerokim światowym sukcesie tej ideologii i jej krzewienia świadczą obecne
wysiłki zarówno wspominanej kolebki tej rewolucji Austrii, jak i Niemiec. Można
rzecz iż ta rewolucja jest bardzo szkodliwą trucizną, która stała się już
chorobą genetyczną, przechodzącą z pokolenia na pokolenie i zatruwającą świat w
szerokim zakresie.
Austria
brnie dalej przez swoją posłankę Zielonych Ulrike Lunacek, która poprzez swój
raport ( który próbuje za wszelką cenę przeforsować) walczy o szerokie
przywileje dla LGBTI, wprowadzenie w szkołach nauczania o różnorakich
orientacjach seksualnych, o ściganie i ocenzurowanie wypowiedzi homofobicznych,
i o legitymizację pedofilii.
Jest
ona lesbijką, która żyje z peruwiańską imigrantką i jest jedynką na liście
wyborczej z Zielonych do EP.
Nie
zapominajmy o apogeum Austrii w sprawie sukcesu tejże rewolucji – zwycięstwie
tegorocznej Eurowizji Conchity Wurst czyli Thomasa Neuwirtha.
Jeżeli
chodzi o Niemcy to też lepsi nie są lepsi. Po Wilhelmie Reichu nastąpił czas
Helmuta Kentlera, profesora pedagogiki społecznej na Uniwersytecie w Hanowerze,
homoseksualistę, którego okrzyknięto w RFN ekspertem
wychowania seksualnego.
Twierdził
on, iż rodzice nie powinni stawiać żadnych przeszkód na drodze seksualnego
kształtowania się i życzeń dzieci, lecz wspierać ich rozwój, gdyż inaczej ryzykują,
że pozostaną seksualnie niedorozwinięte i staną się seksualnymi kalekami.
Jako
sądowy ekspert naukowy twierdził: Moje
wieloletnie doświadczenia wykazują, że w przeważającej większości pederastyczne
stosunki mogą mieć bardzo pozytywny wpływ na rozwój osobowości chłopców,
zwłaszcza wtedy, gdy pederasta jest ich stałym mentorem.
Jego
rady typu, aby społeczeństwo było
bardziej przyjazne dla człowieka i tym samym bardziej otwarte dla zapewnienia
mu wszelkiego rodzaju przyjemności zostały docenione przez die Tageszeitung.
Ta lewicowa gazeta uhonorowała go tytułem zasłużonego
bojownika dozwolonej moralności seksualnej. O tym jednak, że w Niemczech
jednostki zaczęły się budzić świadczy chociażby fakt, iż wobec pomysłu
Zielonych i SPD w Badenii - Wirtembergii
o wprowadzeniu przedmiotu nauczania o nazwie : Akceptacja różnorodności orientacji seksualnych rodzice postanowili
stanowczo zaprotestować.
Do
czego jednak zmierza ta cała rewolucja, gendermania i ci wszyscy gendermaniacy,
którzy dzierżą większość wpływów i pieniędzy pod swoimi skrzydłami świadczy
zdanie marksisty, filozofa Herberta Marcuse'a: Ludzie powinni się nauczyć
zaspokajania swych potrzeb seksualnych w sposób nieskrępowany, nastawiony na
czerpanie przyjemności, pozwalający cieszyć się swym człowieczeństwem, wolny
człowiek powinien odrzucić całą dotychczasową tradycyjną moralność i kulturę, co
w konsekwencji umożliwi stworzenie nowego społeczeństwa.
Jeżeli więc nie
chcemy nowego społeczeństwa, ogłupionego, rozwiązłego, wręcz zwierzęcego którym
będzie można sterować jak kukiełkami i seksdyktatorów, którzy uważając siebie
za Bogów będą próbowali objąć wszelką władzę i czerpać wszelakie korzyści, to
chyba trzeba się obudzić, zdać sobie sprawę z zagrożeń, które na nas czekają, w
szczególności na dzieci, rozpoznawać kłamstwo, żyć w prawdzie i dalej ją
przekazywać. A najprawdziwszą prawdą i jedyną drogą jest BÓG TRADYCJA RODZINA.
wSieci Nr 20 (76)
2014, Grzegorz Górny, Piotr Cywiński