wSieci Nr 31 (87)
2014 Grzegorz Górny: Lekarz Robert Troug:
Odwołując się do pojęcia śmierci
mózgowej, odczuwa "schizofreniczne rozdwojenie pomiędzy swoimi
przekonaniami na poziomie intelektualnym a rzeczywistością praktyki
klinicznej".
Postuluje, by skończyć z fikcją
śmierci mózgowej i odejść od zasady martwego dawcy. Wg niego przyszła już
odpowiednia pora, by przestać oszukiwać opinię publiczną oraz samych siebie i
powiedzieć prawdę, że serca do transplantacji pobierane są od osób, których nie
sposób uważać za zmarłe. Należy uznać to za normalne i prawne.
Nie ma ciepłych
"zwłok", zwłoki nie oddychają, nie drgają przy krojeniu klatki
piersiowej i nie dostają "końskiej" dawki znieczulenia, a w przypadku
transplantacji "zmarłych" na śmierć mózgową na to by wychodziło.
Bo prawda jest -
transplantacja to wielki biznes, a na wybudzanie i usprawnianie chorych z
dolegliwościami mózgu lekarze zarobili by za mało lub nawet stracili z własnej
kieszeni.
Dlatego, jeżeli
przyjdzie wam walczyć o ludzkie życie - to walczcie do końca i zasięgnijcie w
przypadku "śmierci pnia mózgu" rady profesora Talara z Bydgoszczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz