Wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę nie jest żadnym wyjściem z sytuacji, wręcz przeciwnie ją pogarsza, bo przecież kij jak wiadomo ma dwa końce...
Ktoś kto pokłada nadzieję w Bogu, choć się lęka, może być spokojny...
Niektórzy bardzo dużo dobra czynią i jak nagle coś z tego się innym nie spodoba, to owi inni zapominają o tym i są gotów wystąpić przeciwko człowiekowi, ale to nie powód, żeby przestawać, albo ustępować, wręcz przeciwnie to dopiero początek tego co naprawdę można dokonać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz