niedziela, 27 kwietnia 2014

Św. Jan XXIII i Św. Jan Paweł II - kanonizacja - homilia Franciszka

Św. Jan XXIII i Św. Jan Paweł II nie wstydzili się Ciała Chrystusa, nie wstydzili się ciała swego brata.

Byli pełni szczerości Ducha Św.

Silniejsze było w nich Miłosierdzie Boga.

Św. Jan XXIII był Papieżem posłuszeństwa Duchowi Św.

Św. Jan Paweł II był Papieżem Rodziny.

To właśnie Święci prowadzą Kościół naprzód i sprawiają, że się rozwija.

BÓG JEST MIŁOŚCIĄ, MIŁOSIERDZIEM I WIERNOŚCIĄ.

sobota, 26 kwietnia 2014

Świętość dwóch Papieży - 27.04.2014r....


Można być Świętym z pastorałem w ręku, ale tak samo dobrze można nim zostać, mając w ręku miotłę. -  Św. Jan XXIII




Słuchanie Słowa Bożego jest najważniejszą sprawą  w naszym życiu. 
 Św. Jan Paweł II


Chrystus idzie za człowiekiem wszędzie, dokąd idzie człowiek.
Św. Jan Paweł II


Musicie być mocni mocą miłości, która jest potężniejsza niż śmierć.
Św. Jan Paweł II


sobota, 19 kwietnia 2014

Wielka Sobota - Wielka Noc - Zmartwychwstanie

Bible, Jesus, Lazarus, history, history channel


Bóg odrzucił ten kamień





Bóg odrzucił ten kamień jakby nic nie ważył


I wstał tak lekko z grobu,


że na twarzach straży


Nie było widać lęku i zdumienia


Może nie zobaczyli nawet,


że się świat odmienia






Bóg zmartwychwstał,


odwalił groby naszych domów


Gdzie tak już dobrze we śnie dusznym było


I nie przepuścił tej nocy nikomu


Spod ciepłych pierzyn wywlekał nas siłą






Bóg zmartwychwstał,


odwalił groby naszych domów


Byśmy stanęli. Na światło spojrzeli


Byśmy wołaniem wielkim odetchnęli


Ernest Bryll
z tomu "Golgota Jasnogórska"", 2001
 


piątek, 18 kwietnia 2014

Wielki Piątek...

Krzyż jest ceną prawdziwej miłości.
Panie, daj nam siłę do przyjęcia i niesienia naszego krzyża.

Papież Franciszek
bible, history, history channel, jesus

czwartek, 17 kwietnia 2014

Wielki Czwartek...

W Wielki Czwartek rzesza cała
Do ciemnicy wiedzie Chrysta.
Dzwony zmilkły, a nastała
Jakaś cisza uroczysta.

bible, history, history channel, jesus, caiaphas

wtorek, 15 kwietnia 2014


Pospieszalski o różańcu...



Trzymać się różańca, który jest jak lina ratunkowa dla alpinisty, rzucona z góry w momencie, kiedy stoi on nad przepaścią. Można wtedy złapać linę i podciągnąć się do góry. Każdy paciorek, każdy koralik różańcowy to jak węzeł sznura, po którym można się wspinać jak po drabince - i uratować.

Świętość JPII

Jan Paweł II nie szukał poklasku i nie rozglądał się dookoła, jak są przyjmowane jego decyzje.

W swym działaniu opierał się na wierze i na swych przemyśleniach, i gotów był przyjmować na siebie także różne ciosy.

 W moim przekonaniu, odwaga kierowania się prawdą stanowi pierwszoplanowe kryterium świętości.

                                                                                                    Benedykt XVI



 

 

Święta Naszych Czasów - Święta Filomena...


 






















Urodzona 10 I 289 r. po Chrystusie. Żyła za panowania rzymskiego cesarza Dioklecjana - tyrana i prześladowcę chrześcijan 
( jak wspomina historia najokrutniejszego imperatora  spośród prześladowców).



Filomena już jako dziecko złożyła Jezusowi śluby czystości.

 

Podczas wizyty u cesarza Dioklecjana jaką odbywała wraz z rodzicami tak spodobała się jako 13-letnia dziewczyna Dioklecjanowi, że postanowił ją poślubić. A trzeba tu również wspomnieć, iż była dziewczyną o nieprzeciętnej i wyjątkowej urodzie, budzącej zachwyt wśród mężczyzn.
Filomena będąc wierna Jezusowi jednak stanowczo odmówiła, czego nie rozumieli jej rodzice i w obawie o życie własne i dziewczyny namawiali ją do zmiany decyzji. Niestety bez skutku, gdyż na drugi dzień wizyty u Dioklecjana, mimo przekupstw  z jego strony i innych obietnic Filomena okazała się aż nadto stanowcza i nieugięta.
                                                                                                                

Co się wówczas wydarzyło nie trudno sobie wyobrazić. Wszechwładny król, cesarz uważający siebie samego za boga, a jednocześnie okrutny tyran kazał wtrącić nadzwyczaj piękną i wrażliwą Filomenę do lochu. Uważał, że to zmieni jej decyzję.

Dla Filomeny była to wielka próba - pierwsza samotność, odłączenie od rodziców, pustka, okropne warunki, szczury i strach ponad wszystko. Jednak udało się jej opanować rozpacz i zasnęła, a sen przyniósł jej ukojenie i rozwiązanie problemu wraz z wytłumaczeniem zaistniałej sytuacji. Tak więc ów sen, który był powtórką wcześniejszego, a który teraz dopiero w pełni zrozumiała, ukazał jej przyszłe męczeństwo.
W śnie ujrzała chór dziewic w białych szatach, które szły za Barankiem Bożym z palmami w rękach. Jedna z tych dziewic, a była nią Św. Agnieszka, oznajmiła jej, że nie ma się lękać, bo już niedługo dołączy do ich grona.



Gdy się obudziła zobaczyła przed sobą w celi Dioklecjana, który przybył, aby złamać jej opór i doprowadzić do zmiany decyzji. Gdy obiecanki o królestwie i dobrach nic nie pomagały, użył siły i chwycił ją tak mocno za rękę, że Filomena zaczęła wzywać na pomoc Jezusa i Jezus jej dopomógł - poparzył rękę Dioklecjana, poczym ten przerażony opuścił celę i nazwał Filomenę czarownicą.




Przez 37 dni cesarz nie odważył się odwiedzić dziewczyny, ale odwiedziła ją Maryja z dzieciątkiem i oznajmiła, że za trzy dni skończy się jej niewola i ujrzy ona swego Oblubieńca. Ostrzegła ją jednak, że będzie to czas męki.



Na drugi dzień cesarz kazał najokrutniej dziewczynę ubiczować. Gdy przed ubiczowaniem próbowano zdjąć jej szaty - oprawców ogarnął taki strach i oślepiło takie światło, że nie odważyli się tego dokonać. Po ubiczowaniu - wykrwawioną Filomenę rzucono znowu do lochu. W nocy jednak Aniołowie opatrywali jej rany, tak iż rano strażnicy znaleźli ją jeszcze bardziej piękniejszą, radosną i promieniującą. Dioklecjan nie dowierzał oczom, jednak ów cud przypisywał Jowiszowi i czarnej magii stosowanej przez dziewczynę. Rozwścieczony rozmową z nią kazał ją utopić.
















 Ze związanymi rękoma, z kotwicą grubym powrozem przymocowaną do szyi rzucono dziewczynę podczas burzy do Tybru.
Uderzenie pioruna rozdarło jednak taflę wody,a jej postać unosiła się na falach, ze złożonymi rękoma na piersiach posuwała się wzdłuż brzegu rzeki. Żołnierze uciekli do miasta, pędzili do dowódcy. Z powrozami, łańcuchami i dzidami wrócili po ów "czarownicę". Ujrzeli Filomenę klęczącą i modlącą się w otoczeniu dwóch Aniołów, która z dobrej woli chciała z nimi znowu wrócić do lochu. Gdy oni po swej chwilowej "niemocy" znów odzyskali nad sobą panowanie, skuli ją w łańcuchy i zaprowadzili do celi.















Wyprowadzono więc Filomenę poza miasto i przywiązano do drzewa. Z wyjątkiem twarzy całe jej ciało podziurawione było jako sito od strzał. Następnie okrutnie wyrywano strzały z jej ciała i strzelano ponownie. Była to straszna męka, a dziewczyna była bliska śmierci. W końcu odwiązano ciało i złożono w podziemiach amfiteatru, gdzie dyżurowało dwóch żołnierzy aż do ostatecznego skonania Filomeny. Na chwilę jednak straż odeszła w poszukiwaniu napoju, gdy wrócili znaleźli dziewczynę uśmiechniętą, siedzącą na kamieniu przed lochem i śpiewającą psalmy. Dowiedziawszy się o tym Dioklecjan przybył na miejsce i kazał jej zakończyć swe sztuczki. Ponownie kazał ją wystawić na grad strzał, lecz tym razem ani jedna strzała jej nie raniła. Strzały z ogniem zamiast ranić Filomenę, godziły w łuczników.









 



Imperator jako znawca "czarnych sztuczek" chrześcijan uznał, że jedyną skuteczną metodą wobec dziewczyny będzie ścięcie jej głowy. Dioklecjan drwił z Filomeny, twierdząc, iż jeżeli Bóg na jego oczach przywróci jej głowę, to on w zamiast przestanie prześladować chrześcijan. Filomena wiedziała jednak, że cesarz tego nie dokona, co mu oznajmiła i przygotowała się na prawdziwą śmierć i prawdziwe Królestwo.

 
Filomena umarła w piątek 10.08. w r. 302 po Chr. o godz. 3 po południu.

Jej grobowiec odkryto dopiero 24.05.1802 roku - od tego momentu dokonuje wielu cudów duszy i ciała.

30.01.1837r. Papież Grzegorz XVI wyniósł Ją uroczyście na ołtarze.

Jej święto przypada 11 sierpnia.

Patronka: Żywego Różańca, Dzieci Maryi, Neapolu, szczęśliwych narodzin dzieci, matek i dzieci, ludzi interesu i w potrzebach finansowych, zdających egzaminy, szkół i konwentów, zakonników-misji-nawróceń-nawróconych, spokojnej i szczęśliwej śmierci, narzeczonych, katakumb.

 
 Filomenie niczego się nie odmawia - Matka Boska

Miejcie pełne zaufanie do tej wielkiej Świętej. Uzyska dla was wszystko o co Ją poprosicie - Bł. Paulina Jaricot



 

 

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Mądre porzekadło

Zewnętrze konia
                                      poprawia wnętrze człowieka...



Polityk Alain Besancon - ROSJA

Kiedy Rosja chce przejąć kontrolę nad sąsiednim krajem, posługuje się wypróbowaną metodą.
Identyfikuje, promuje i organizuje prorosyjską partię w tym kraju. Potem ogłasza, że partia ta jest prześladowana. A następnie w ramach "bratniej pomocy" wysyła żołnierzy, by ją wyzwolić z opresji. Posługuje się ta metodą od kilku wieków.

Rosja nie podbija: ona jednoczy ziemie, których przeznaczeniem jest przyłączenie się w "miłości" do Rosji, pod berłem Moskwy. Dziś ślepota wobec tego, czym jest Rosja, wydaje się przenosić do szeregów europejskiej prawicy.

 

Ojciec Klimuszko, Bp Jan Cieplak, Anton Johanson - Co było, co jest i co będzie...

Ojciec Klimuszko

Polska będzie źródłem nowego prawa na świecie, a kraj ten zostanie tak uhonorowany wysoko, jak żaden w Europie.
Będzie jakaś wojna w Europie, ale to nie przejdzie przez teren Polski.
Czechosłowacja połączy swój byt narodowy z Niemcami w ramach tej samej państwowej federacji, a Rosja sowiecka się rozpadnie.
Na wschodniej granicy będzie silne państwo ukraińskie.
Polsce będą się kłaniać narody Europy. Widzę mapę Europy, widzę orła polskiego w koronie. Polska jaśnieje jak słońce i blask ten pada naokoło.
Do nas będą przyjeżdżać inni, aby żyć tutaj i szczycić się tym.

Najbliższe lata niebezpieczne i krytyczne. Polska je przeżyje. Jedynie grozi klęska głodu.
Kraj ten oczekują lata świetności. Jest to szczęśliwe miejsce. Gdybym miał się drugi raz urodzić, chciałbym przyjść na świat tylko w Polsce. Niech Polacy z całego świata wracają nad Wisłę, tu im się nic nie stanie.








Biskup Jan Cieplak

Niedźwiedź co dotąd zżerał własne dzieci
Krwią się zachłyśnie własną i upadnie.

Ten niby "olbrzym" przed karłem z północy
Drugi cios straszny z południa otrzyma,

A smok ze Wschodu dobije olbrzyma.

 
Anton Johanson 14.11.1907r.

W 2027 r. Rosja zaatakuje niespodziewanie kraje skandynawskie, a zaraz potem Rosję zaatakują Chiny.
To będzie wojna nuklearna, w której zginie 25% ludności świata.
Powstanie nowe państwo, w którym znajda się Polska, Ukraina, Węgry, Czechy i Rumunia, a jego granice będą sięgać od Bałtyku po Morze Czarne.

 
 

Papież Franciszek o starości w naszej rzeczywistości...

Myślę, że obserwujemy teraz zjawisko ukrytej eutanazji: instytucje socjalne płacą za określone leczenie, po czym mówią:"Niech Bóg ma cię w swojej opiecie".
Nie dba się należycie o starych ludzi, lecz traktuje się ich jako niepotrzebny balast.
Czasami pozbawia się pacjenta lekarstw i zwykłej opieki, a to go zabija.
 


W konsumpcyjnym, hedonistycznie nastawionym, egoistycznym społeczeństwie przyzwyczailiśmy się do tego, że istnieją ludzie zbędni. Wśród nich zaś na pierwszym miejscu znajdują się ludzie starzy.
Tylu ludzi opuszcza rodziców, którzy ich karmili, wychowywali, pupy im wycierali. Boli mnie to, płakać mi się chce w środku. Że już nie wspomnę o wszystkim, co nazywam eutanazja ukrytą - o złych warunkach życia starych ludzi w szpitalach i domach.
Stary człowiek jest tym, który przekazuje historię, zachowuje dla wspomnienia, pamięć kraju, ojczyzny, rodziny, kultury, religii...



Chciałbym być jak stare wino, a nie wino skwaśniałe.
Zgorzknienie jest u starego człowieka gorsze niż u kogokolwiek, bo jest nieuleczalne.
Stary człowiek powołany jest do pokoju, do wyciszenia.
Proszę o tę łaskę dla siebie.