sobota, 4 maja 2013

Profesorowie miłości...

Niepełnosprawni są żywymi ikonami ukrzyżowanego Syna. Odkrywają oni tajemnicze piękno Tego, który otworzył się dla nas i był posłuszny aż do śmierci.
Słusznie się mówi, że niepełnosprawni są uprzywilejowanymi dowodami człowieczeństwa.
Mogą nas wszystkich uczyć miłości, która nas wybawia, mogą być zwiastunami nowego świata, niezdominowanego przez siłę, przemoc i agresję, ale przez miłość, solidarność i akceptację.
JPII

 Podczas niedzielnej Mszy w mojej krakowskiej parafii niejednokrotnie moją uwagę przykuwał kilkunastoletni chłopiec z zespołem Downa, który po zakończonej liturgii lubił podchodzić do wielkiego krucyfiksu stojącego obok ołtarza i całować stopy zawieszonej na nim rzeźby Jezusa.
Niewątpliwie jego zachowanie odbiegało od społecznej normy, bo nikomu innemu z pełnosprawnych intelektualnie wiernych, taki gest nie przyszedł do głowy.
Ów chłopiec od jakiegoś czasu jest ministrantem i służy do Mszy św.
Cezary Sękalski
  Kiedy w stanie wojennym funkcjonariusze SB zrobili nalot na mieszkanie, w którym odbywało się spotkanie Wiary i Światła, chłopiec z zespołem Downa wyszedł ku nim, wyciągnął dłoń i powiedział:Dobrze,że jesteście. Zdumienie esbeków było najlepszym komentarzem do całej tej absurdalnej sytuacji.
C.Sękalski

  dr Wanda Półtawska powiedziała krótko: On będzie was uczył miłości.
Ostateczne zdanie nie należy do genetyki,lecz do miłości.
zio ma niezwykłą umiejętność rozpalania miłości i radości, tam, gdzie jest ona wątła.
Jest jak promyk słońca
Aleksandra Scelinow, matka chłopczyka z ZD.
     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz